Numery VIN coraz chętniej i częściej pojawiają się w ogłoszeniach sprzedaży samochodów osobowych. Oznacza to, że ich sprawdzenie jest coraz prostsze, szybsze oraz tańsze, i nie może dziwić, że decyduje się na to coraz więcej osób. Co warto jednak wiedzieć o numerze VIN i jego sprawdzaniu?
Czego potrzebuję do sprawdzenia numer VIN?
Sprawdzenie numeru VIN nie musi być trudne, czasami wystarcza jedynie numer VIN – w takich przypadkach warto posiłkować się platformą Historiaszkod.pl, jednak czasami potrzebne będą nam dodatkowe dane, czyli data pierwszej rejestracji danego samochodu oraz jego obecne numery rejestracyjne. Jeżeli tylko posiadamy te trzy dane, bez problemu uda nam się sprawdzić samochody używane i ich historie, i to często niezależnie od tego, czy samochód pochodził z polskiej dystrybucji, czy dopiero został on sprowadzony do naszego kraju.
Czemu konieczne jest sprawdzanie historii pojazdu?
Powód jest bardzo prosty – ponieważ realna historia pojazdu często różni się od tego, jak przedstawia ją sprzedający i konkretne ogłoszenie. Tyczy się to zwłaszcza samochodów sprowadzonych, gdzie sprzedający kręcą, że nic nie wiedzą o historii samochodu, lub wprost kłamią, że samochód nie miał wypadków czy kolizji. Należy również pamiętać, że samochód bezwypadkowy nie oznacza samochodu bezkolizyjnego!
W praktyce więc, sprawdzając dany numer VIN, okazuje się, że dany pojazd miał tak naprawdę wypadki lub kolizje, o których nikt wcześniej nie informował.
To jednak nie wszystko, co umożliwia sprawdzenie numer VIN – jeżeli samochód już przynajmniej od kilku lat jest w Polsce, poznamy stan licznika – rejestrowany przynajmniej raz w roku w momencie przeglądu, poznamy historię zmiany właścicieli, dowiemy się, czy samochód był zgłoszony jako kradziony, czy też nie. Jak widać, informacji tych jest naprawdę bardzo wiele, a niektóre z nich można zdobyć zupełnie za darmo.
Ile kosztuje sprawdzenie numer VIN?
Jeżeli potrzebujemy podstawowych informacji, może być ono nawet zupełnie darmowe. Taką opcję oferuje m.in. portal Historiaszkod.pl – tam, posiadając jedynie numer VIN danego samochodu, możemy sprawdzać, czy brał on udział w wypadkach lub kolizjach, czy też nie – i to zupełnie za darmo! Jeżeli okaże się, że wypadku czy kolizje miały miejsce, w takim przypadku, za niewielką dopłatą, mamy szansę dowiedzieć się o samochodzie więcej. W takiej sytuacji informacje są już bardzo szczegółowe – dostajemy informację gdzie i kiedy miało miejsce zdarzenie, ile wynosiła szkoda, które elementy samochodu zostały uszkodzone, a dodatkowo możemy trafić (jednak nie zawsze) na zdjęcia samochodu po wypadku, a jeszcze przed naprawami.
Co ważne, portal Historiaszkod.pl oferuje nie tylko dane z bardzo aktualnych baz danych, ale pochodzą one również nie tylko z Polski, ale również Unii Europejskiej czy Stanów Zjednoczonych. Dzięki temu możemy więc sprawdzać historię samochodów używanych nawet w przypadku, gdy pojazd został niedawno do Polski sprowadzony.
Czy warto sprawdzać numer VIN samochodu?
Zdecydowanie tak. Jest to obecnie nawet darmowe, nie ma więc powodów, by tego nie robić. W końcu dzięki numerowi VIN można dowiedzieć się o rzeczach, o których może nie chce poinformować nas sprzedający dany samochód. Dlatego sprawdzenie numeru VIN jest takie ważne.
Czy sprzedający musi nam podać numer VIN samochodu?
Oczywiście nie, nie musi tego robić, jest to jednak dobra praktyka. Wielu sprzedających podaje nie tylko VIN, ale również datę pierwszej rejestracji czy numery rejestracyjne w ogłoszeniu, by każdy chętny mógł sprawdzić sobie informacje o danym samochodzie. Dzięki temu sprzedający nie muszą cały czas odpowiadać na te same pytania i odbierać telefonów w celu podania jedynie numer VIN. Dodatkowo takie portale, jak Otomoto.pl oferują filtrowanie po numerze VIN (fakcie jego dodanie do ogłoszenia), dzięki czemu ogłoszenia bez numerów VIN pokazują się rzadziej niż ogłoszenia z podanymi numerami nadwozia.
Jeżeli jednak sprzedający, pomimo naszej jasnej prośby, nie chce nam podać numeru VIN, powinno wydać się to dla nas skrajnie podejrzane. Najczęściej w takich przypadkach sprzedający ma coś do ukrycia, a wyjdzie to na jaw, gdy uda nam się rozkodować numer VIN. Lepiej więc poszukać innego samochodu, gdzie właściciel nie będzie ukrywał informacji, które mamy prawo poznać jako osoba zainteresowana kupnem konkretnego samochodu używanego.
Artykuł gościnny.